Przewijak Zuzi zrobiony przez Dziadeczka okazał się kolejnym strzałem w dziesiątkę. Zuzia mogłaby na nim przebywać godzinami :) Ta pozycja jej odpowiada, wyraźnie widzi swojego rozmówcę, który robi dziwne miny i o czymś do niej zagaduje... :)
Spacerki z Zuzią to czysta przyjemność! Na te pierwsze, jeszcze zimowe, spacerki, wystarczyło ubrać Niunię w kombinezon (co czyniła Babusia, bo dla mnie było to nie do przeskoczenia, wprawiałam się ledwie w śpiochach i kaftaniku ;)) i włożyć do gondoli, ruszyć z miejsca i już Zuzia smacznie spała, gotowa na miejskie wojaże :)
Muszę też wspomnieć o pierwszym szczepieniu, bo Zuzia zachowywała się w przychodni nadzwyczaj zabawnie. Kiedy inne dzieci w kolejce płakały, ona leżała na rękach, powieczki miała lekko uchylone zostawiając szparki i spoglądała badawczo, robiąc z usteczek podkówkę. Wcześniej nie uwierzyłabym, że dwumiesięczne dziecko jest w stanie tak pojąć i zareagować na sytuację! I tak do przychodni chodzimy z niezastąpioną Babusią, bo Tatko krzyczy na lekarzy, kiedy próbują zbadać Zuzię :)
W drugim miesiącu spędziliśmy nasze pierwsze wspólne Święta. W sumie drugie, bo pierwsze były Święta Bożego Narodzenia jeszcze w brzuszku. Byliśmy po raz pierwszy wspólnie w Kościele na święceniu jajek, przy okazji ksiądz poświęcił nam wózek :)
Z nowych osiągnięć, pojawiły się pierwsze delikatne uśmiechy, z boczku przewraca się na plecy, po jedzonku próbuje sama zasypiać w łóżeczku.
Każdy miesiąc niesie ze sobą tyle niesamowitych chwil i nowych doświadczeń :)
Waga: 4600
Rozmiar ciuszków: 56-62
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz